Kto zorganizował piękne – główne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015 ?

4

Kto zorganizował piękne – główne uroczystości

Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015  ?

W Krakowie od 4 lat organizowane są 1 marca uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W tym roku imprez było wiele, zarówno 1 marca, jak i w dni poprzedzające. Koncerty, spotkania, wykłady, kwiaty, znicze, przemówienia, przemarsze ……

Główna uroczystość miała miejsce 1 marca w godzinach południowych i popołudniowych – zaczęła się Mszą św. w Bazylice Mariackiej, następnie nastąpił przemarsz kilku tysięcy krakowian (i nie tylko) do Parku Jordana, gdzie w pięknej oprawie, w Galerii Wielkich Polaków XX wieku, odsłonięto pomniki dwóch Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych – Łukasza Cieplińskiego i Zygmunta Szendzielarza.

To był prawdziwy Hołd składany tym Niezłomnym, którzy oddali swoje życie za Wolną Polskę. W Galerii Wielkich Polaków zostaną na lata, na wieki i nie będzie można ich wymazać z historii, nawet jak w podręcznikach historii nie będzie o nich napisane. To piękne.

Starałem się uwiecznić te wydarzenia aparatem i kamerą, a fotoreportaże można oglądać dziś i w przyszłości w wolnej przestrzeni medialnej jaką jest internet .

Przywracanie pamięci Żołnierzom Niezłomnym w Bazylice Mariackiejhttps://wkrakowie2015.wordpress.com/2015/03/02/przywracanie-pamieci-zolnierzom-niezlomnym-w-bazylice-mariackiej/

Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015 -https://wkrakowie2015.wordpress.com/2015/03/02/marsz-pamieci-zolnierzy-wykletych-w-krakowie-a-d-2015/

Uroczyste odsłonięcie pomników Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych w Parku Jordanahttps://wkrakowie2015.wordpress.com/2015/03/03/uroczyste-odsloniecie-pomnikow-zolnierzy-wykletych-niezlomnych-w-parku-jordana/

Przejrzałem także informacje medialne zarówno ‚głównego nurtu’, jak i ‚drugoobiegowe’ tworzone przez środowisko opozycyjno-patriotyczne.

Ze zdumieniem nie zauważyłem tam informacji o głównym organizatorze tych pięknych uroczystości.

Czy go nie było ? Czy uroczystości same spontanicznie się zorganizowały ? Czy może organizował je jakiś wielki sztab zachowujący ze skromności swą anonimowość ?

Chciałbym poznać prawdę, której jak wiemy media nam skąpią, a nader często pomijają lub deformują. Wiemy o tym, bo bierzemy udział w marszach o Wolne Media, domagamy się prawdy w mediach.

No tak, ale po stronie opozycyjno-patriotycznej są też media, co prawda nie tak dobrze finansowane, lub niefinansowane w ogóle, nie mające tak licznych odbiorców – ale jednak zauważalne w przestrzeni publicznej, także przez niemiłościwie rządzących.

I co ? Okazuje się i to niejednokrotnie, że w tych mediach też z wolnością są problemy, jak i prawda ma trudności z przebiciem się do nich.

Sprawozdania z przebiegu uroczystości Narodowego Dnia Pamięci A.D. 2015 mogą być tego przykładem.

Jak rejestrowałem wydarzenia z Bazyliki Mariackiej odniosłem wrażenie, że organizatorem tych uroczystości jest chyba nieznany w ‚naszych’ mediach, a mnie znany – Prezes Towarzystwa Parku Jordana – Kazimierz Cholewa

Mariacki

pełniący w przestrzeni publicznej rolę „nieznanego, starszego mężczyzny z siwą głową”, bo charakterystyczną siwą czuprynę widać na wielu zdjęciach/filmach, ale w opisach uroczystości nie figuruje.

O ‚nieznanych’ się nie pisze – bo niby jak to napisać ? Można by się zapytać – kto zacz (?) aby umieścić w opisach, ale jak ktoś nie chce/nie może (?) zidentyfikować organizatora – to nikogo o to nie zapyta.

Na wideo i zdjęciach z uroczystości w Parku widzimy też tego „nieznanego, starszego mężczyznę z siwą głową”, który jest witany jako gospodarz uroczystości.

Więc informacja winna dotrzeć do tych, którzy chcą opisać wydarzenia – tak jak trzeba, tak jak uczyła młodziutka Inka, o zidentyfikowaniu której mogliśmy się dowiedzieć na uroczystości i oddać jej Hołd. (Inka zidentyfikowana wśród ofiar reżimu komunistycznego – relacja z Parku Jordana –  https://niezlomniwparkujordana.wordpress.com/2015/03/02/inka-zidentyfikowana-wsrod-ofiar-rezimu-komunistycznego/ ).

Widocznie Hołd łatwiej jest oddać – trudniej zachowywać się jak trzeba. A złożenie takiego Hołdu tej Niezłomnej dziewczynie byłoby najbardziej pożądane.

W środę, w Głównej Alei Parku Jordana, zauważyłem na wysokiej drabinie tego „nieznanego starszego mężczyznę z siwą głową”, który ściągał flagi po uroczystości.

0

3

Wniosek jasny – na uroczystości były tysiące patriotów, ale żeby taką uroczystość przygotować i ją ‚zlikwidować’ potrzebni są ludzie. A tu co ? – do roboty, jak najbardziej patriotycznej – jeden „nieznany, starszy mężczyzna z siwą głową” ! Inni się pofotografowali na tle patriotycznych pomników, swoich banerów, i sobie poszli – został jeno „nieznany starszy mężczyzna z siwą głową”.

W Parku Jordana, jak zwykle na okoliczność takich uroczystości jest morze flag narodowych – zupełnie inaczej niż np. na uroczystościach 3 Maja, organizowanych w pobliżu (przy Al. 3 Maja) przez Wojewodę. Tam flagi nie da się zauważyć. (https://wkrakowie2014.wordpress.com/2014/05/03/3-majowe-migawki-z-krakowa-a-d-2014/).

Także na trasie Marszu Pamięci 1 marca flag narodowych, nawet na biurach poselskich – nie widać. (Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015 https://www.youtube.com/watch?v=58lfmK6MwdA) Nie ma kto o tym pamiętać, nie ma kto je wywiesić.

Inaczej niż w Parku Jordana, gdzie „nieznany, starszy mężczyzna z siwą głową” , samojeden (wspierany czasem przez podobnych wolontariuszy), zupełnie inną oprawę uroczystości za każdym razem (nie tylko 1 marca) przygotowuje.

Po uroczystościach z tysiącami uczestników – zostaje sam. Dziś, 5 już marca, też zauważyłem go na miejscu uroczystości 1 marca – przed pomnikami, ale i ze stertami po-uroczystościowych krzeseł i żelastwa ogrodzeniowego.

1

I co on na stare lata samojeden ma z tym począć ?

Całe życie poświęca na budowę tej patriotycznej Galerii Wielkich Polaków XX wieku, na organizowanie coraz piękniejszych uroczystości patriotycznych – i co ?

Nasi patrioci, ‚nasze media’ ( z wyjątkiem Radia Maryja) – nawet nie wspomną kto je organizuje, nie chcą nawet się dowiedzieć.

Czy zachowują się jak trzeba ?

Tekst i zdjęcia – Józef Wieczorek,

który odniósł wrażenie, że „nieznany, starszy mężczyzna z siwą głową”   – Kazimierz Cholewa, 

był głównym organizatorem, głównej uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015

18 comments on “Kto zorganizował piękne – główne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015 ?

  1. Dziękuję za ten artykuł. Wielkie podziękowania dla Pana Kazimierza Cholewy Dyr Parku im. H. Jordana. To byla wyjątkowa uroczystość. Pragnę podkreślic, że portal Pressmix zaznaczył, że Pan K. Cholewa był organizatorem uroczystości 1 marca w Krakowie

    Polubienie

  2. W końcu ktoś poruszył bolesny f a k t. Fakt- czyli p r a w d ę. Tak wygląda nasz patriotyzm od „kuchni”. Ale to jeszcze nie wszystko.Pan” o białych włosach” organizując taką wybitną- nawet na skalę EUROPY uroczystość zaczyna pracę ho, ho…wiele,wiele miesięcy wcześniej.Pierwsze-pomysł (kogo uwiecznić w kolejności, drugie szukanie sponsora-darczyńcę-fundatora pomnika,szukanie artysty rzeźbiarza chętnego i nie drogiego,dyskusje nad projektem pomnika,nerwy czy będzie na czas, odlew czy się udał, szukanie wykonawcy też tańszego do realizacji podstawy na której spocznie popiersie, wyrównanie terenu, szukanie artystów wolontariuszy lub nie drogich, szukanie prowadzącego całość, szukanie dowozu wszystkich potrzebnych elementów jak barierek, krzeseł, flag, dekoracji,mikrofonów, kabli a to wszystko kosztem prywatnych telefonicznych rozmów, mailii, pism do urzędów o zezwolenia i ni tylko, osobiste wydeptywanie dywaników po różnych u r z ę d a c h ! Potem przygotowanie na czas Mszy, szukanie Kapłanów do celebracji, sprzętu do odprawiania Eucharystii- woda, krzyż, kielichy,pateny , wino i ..masę drobiazgów…No i na koniec od świtu praca fizyczna w dzień uroczystości, kontrola, pilnowanie by nie było „wpadki”, wcześniej wiele, wiele wcześniej drukowanie zaproszeń, kopert-wysyłanie pocztą też dużo wcześniej (elegancja i szacunek). Przyjmowanie rezygnacji w ostatnim momencie,kogoś, kto się wycofuje i szukanie zastępców…ufff…I na koniec po uroczystościach jest tak jak był Pan łaskaw zauważyć. Osamotniony Pan o białych włosach ,sprzątający wszystko po wszystkich ! Uczestniczy uroczystości szybko wracają do swych domów z POCZUCIEM PATRIOTYCZNEGO DOBRZE SPEŁNIONEGO OBOWIĄZKU. To nie koniec męki Pana o białych włosach ! Teraz procedury, faktur, dokumentów, usprawiedliwień, dowodów, księgowań, wyjaśnień i często krytyki, że nie tak powinno, że to i owo… itp. Potem popiersia naszych bohaterów stoją w ciszy zapomnienia, aż do następnego roku, i tylko od czasu do czasu mądry nauczyciel przyprowadzi trzódkę i parę słów powie, i tylko czasem ojciec Polak z dzieckiem na barkach przystanie w zadumie mówiąc mu :” to n a s i , którzy zostali zabici po to, abyś ty mógł żyć….żyć w swojej Ojczyźnie.” I milczenie ..jest odpowiedzią…Oni-nasi-na tych pomnikach krzyczą milczeniem swoją prawdę o miłości do Polski- tak jak Pan CHOLEWA…….mężczyzna o białych włosach.

    CHWAŁA DZIŚ ŻYJĄCYM BOHATEROM O BIAŁYCH WŁOSACH !

    Polubienie

  3. A może jest konkretny powód dlaczego Pan Cholewa (który notabene na tym parku Jordana najnormalniej nieźle zarabia i dostaje miejskie dotacje) został sam po uroczystościach. Ano właśnie na wspomnianych obchodach ku czci „Żołnierzy Wyklętych” jego zachowanie wobec środowisk antysytemowych było skandaliczne, a całe obchody stały się policyjno-PiSowską ustawką. Tylko poprzez Szacunek dla Bohaterów, środowisko prawicy antysytemowej nie nagłośniły tej sprawy, ale Pan Cholewa nie popisał się tym razem.

    Polubienie

    • Józef Wieczorek – Za takie pomówienia i kłamstwa winno się iść na udeptaną ziemię. Jeśli to piszą politycy ( nieujawnieni z nazwiska) winni znać opinię Cholewy o krakowskim PiS -e zasłużonym m.in.dla niepostawienia pomników smoleńskich w Parku.żenada.

      Polubienie

  4. Przed 11 listopada 2013, na moim blogu w notce pt. „Bez reszty oddani Polsce szaleńcy”

    http://salonowcy.salon24.pl/547107,bez-reszty-polsce-oddani-szalency

    pisałem, cytuję:

    „Choć tak trudno jak w Trzeciej RP polskim patriotom nie było nawet za komuny, są jednak niezłomni Polacy, którzy mimo kłód rzucanych im pod nogi potrafili jakimś cudem Boskim utrwalić pamięć o tych, których post-komuniści chcieliby wymazać z kart polskiej historii.

    Jednym z takich Don Kichotów jest prezes Towarzystwa Parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie pan Kazimierz Cholewa, który w tym pięknym miejskim ogrodzie stworzył ostatnimi laty panteon narodowy, swoiste sanktuarium pamięci o zasłużonych Polakach dwudziestego wieku.

    Odsłonięcie każdego z tych pomników gromadziło tłumy polskich patriotów, którzy na te uroczystości przychodzili z rodzinami, dziećmi i wnukami.

    Zbliża się święto 11 listopada. Więc trzeba jordanowski panteon stosownie przystroić. Ale na wszystko są potrzebne pieniądze.

    A że zwykle ich brakuje, więc przyprószony siwizną pan Kazimierz łapie za drabinę i nie oglądając się na młodszych sam bierze się do roboty – patrz tytułowe zdjęcie.

    Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla takich wspaniałych ludzi i pięknych umysłów.

    Więc w Wigilię Narodowego Święta Niepodległości dedykuję panu Kazimierzowi i jemu podobnym polskim patriotom słowa refrenu ballady Reinharda Mey’a w tłumaczeniu Stefanii Pak:

    Błogosławieni, ci Nadłamani,
    Poplątani, w siebie wpełznięci,
    Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni.
    Do ściany przyciśnięci.
    Błogosławieni ci Szaleni…”, koniec cytatu.

    Chyba trudno o lepszą laurkę.

    Ale, pragnę zauważyć, że po pierwsze Panteon w Parku Jordana to nie tylko dzieło Kazimierza Cholewy, lecz wynik ciężkiej pracy „Towarzystwa Parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie” składającego się z równie jak on oddanych Polsce ludzi, którzy podobnie jak on wiele trudu włożyli w realizację tej wspaniałej idei.

    Po drugie, pan Kazimierz rości sobie wyłączne prawo do decydowania jak mają przebiegać uroczystości, kto będzie zasiadał na krzesłach wipowskich, kto będzie przemawiał i kogo się przedstawi, co sprawia być może błędne wrażenie, że pan Kazimierz rości sobie prawo do wyłączności decydowania o sprawach związanych z Panteonem w Parku Jordana, który jest przecież nie jego własnością lecz wszystkich Polaków.

    Na niedzielnych uroczystościach w Parku Jordana stały obok mnie dwie młode dziewczyny, które komentowały uroczystość i co chwila pojękiwały: „o wiele za długo i do bólu patetycznie”. Bo sęk w tym, że Pan Kazimierz, który jest bez wątpienia wspaniałym facetem, z racji swojego wieku nie czuje już młodych ludzi, których równie łatwo porwać, co zniechęcić.

    A przecież, z całym dla niego szacunkiem to nie schodzące pokolenie pana Kazimierza będzie decydowało o przyszłych losach Polski, lecz właśnie ludzie młodzi, których nie wolno stracić dla naszej sprawy.

    Młodzi ludzie są wrażliwi i kapryśni, a ich zapał równie szybko wybucha, co gaśnie. Żeby ten zapał podtrzymać młodych trzeba dowartościowywać i chwalić (wiem do własnego doświadczenia wieloletniej pracy ze studentami na uczelni).

    I dlatego strasznie się wściekłem, jak w zeszłą niedzielę w czasie swojego wystąpienia pan Kazimierz powiedział, że to dobrze, że w realizacji Panteonu nie brali udziału młodzi ludzie, bo by wszystko spartaczyli. Wściekłem się, bo te tłumy młodych ludzi na niedzielny marsz przyszły spontanicznie i z własnej woli, a taką delikatnie rzecz nazywając lekkomyślną wypowiedź mogli w najlepszym razie uznać za zrzędzenie zapatrzonego w siebie, jak oni to mówią „leśnego dziadka”, a wielu mogło się obrazić, co może skutkować tym, że w przyszłym roku już na marsz mogą nie przyjść.

    Bo patriotyzm jest wartością ogólnonarodową i nikt nie ma nań wyłączności.

    I na koniec chciałbym zauważyć, że duchowy „pasterz” za jakiego do pewnego stopnia słusznie się ma pan Kazimierz Cholewa, pod żadnym pozorem nie powinien mentorować, a swych owieczek deprymować i dołować, szczególnie tych młodych, lecz wręcz przeciwnie, że oprócz siły przebicia i mocnych łokci powinien mieć jeszcze charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia i działania. A jeszcze do tego musi mieć polot, zdolności oratorskie, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania duchowy pasterz musi się jeszcze umieć bawić tym, co robi i myśleć więcej o innych, niż o sobie.

    Bo w przeciwnym razie większość pary idzie w gwizdek.

    Krzysztof Pasierbiewicz

    Polubienie

    • Józef Wieczorek –

      „wynik ciężkiej pracy „Towarzystwa Parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie” składającego się z równie jak on oddanych Polsce ludzi” należałoby tych ludzi tu wymienić z podaniem co konkretnego zrobili. Zastanawiające jest, ze jest tylu oddanych Polsce ludzi a nawet flagi nie ma kto zawiesić i odwiesić, nie mówiąc o n-tej ilości rzeczy znaczenie trudniejszych i pracochłonnych.
      ” rości sobie wyłączne prawo do decydowania jak mają przebiegać uroczystości” to co – uwiera brak chaosu ? niby kto ma o tym decydować jak nie organizator pozbawiony współdziałania „oddanych Polsce ludzi” ? także tych z Towarzystwa !
      „kto będzie przemawiał i kogo się przedstawi” to co wszyscy na raz mieliby przemawiać i się przedstawiać ? chętnie by to robili nie robiąc nic innego !
      „rości sobie prawo do wyłączności decydowania o sprawach związanych z Panteonem w Parku Jordana, który jest przecież nie jego własnością lecz wszystkich Polaków ” Panteon jest projektem autorskim realizowanym konsekwentnie od lat -zatwierdzanym przez ‚miasto’. Pomniki przechodzą na własność miasta mimo , ze ‚miasto’ ich nie buduje i nie finansuje ! i niemal o nie nie dba.
      ” pan Kazimierz powiedział, że to dobrze, że w realizacji Panteonu nie brali udziału młodzi ludzie, bo by wszystko spartaczyli. ” – komu/czemu ta manipulacja ma służyć ?
      „większość pary idzie w gwizdek” – tak, widać było te tysiące młodych ludzi, którzy wyparowali z tego gwizdka !
      Czemu/komu ma służyć pisanie takich dyrdymałów ? nie lepiej się wziąć do patriotycznej roboty i zdobyć „charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia i działania. A jeszcze do tego musi mieć polot, zdolności oratorskie, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności”

      Polubienie

      • „wynik ciężkiej pracy „Towarzystwa Parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie” składającego się z równie jak on oddanych Polsce ludzi”
        – należałoby tych ludzi tu wymienić z podaniem co konkretnego zrobili. Zastanawiające jest, że jest tylu oddanych Polsce ludzi a nawet flagi nie ma kto zawiesić i odwiesić, nie mówiąc o n-tej ilości rzeczy znaczenie trudniejszych i pracochłonnych.
        —————————
        Skoro ci ludzie nic nie zrobili, to po co istnieje „Towarzystwo Parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie”? Może wystarczyłby „Jednoosobowy Zarząd Kazimierza Cholewy”?
        A może ci ludzie nic nie zrobili, bo pan Kazimierz tego nie chciał? To wspaniałe, że pan Kazimierz sam wiesza flagi. Ale zapewniam Pana, że jest cała masa wolontariuszy, którzy zrobiliby to chętnie za niego. Sęk w tym, że pan Kazimierz woli wieszać flagi sam, a dziwnym trafem, co roku znajduje się fotograf, który to uwiecznia i wiesza na internetowych portalach.

        ” rości sobie wyłączne prawo do decydowania jak mają przebiegać uroczystości”
        – to co? – uwiera brak chaosu ? niby kto ma o tym decydować jak nie organizator pozbawiony współdziałania „oddanych Polsce ludzi” ? także tych z Towarzystwa !
        —————————
        Nie. Brak chaosu nie uwiera bynajmniej. Ale o tym, że organizator jest pozbawiony współdziałania ludzi z Towarzystwa radzę porozmawiać z tymi ludźmi, a dowie się Pan dlaczego jest tak, a nie inaczej.
        W tym roku wiązanki kwiatów pod odsłanianymi popiersiami naszych bohaterów narodowych składał krakowski Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im prof. Lecha Kaczyńskiego. Tydzień wcześniej ów Klub zwrócił się do organizatora uroczystości z prośbą o zaanonsowanie składających kwiaty mi spotkał się z odpowiedzią, że już jest za późno. Czy może mi Pan powiedzieć dlaczego im odmówiono. Czy może dlatego, że AKO poza wiązanką kwiatów nic nie może ufundować?

        „kto będzie przemawiał i kogo się przedstawi”
        – to co?, wszyscy na raz mieliby przemawiać i się przedstawiać ? chętnie by to robili nie robiąc nic innego !
        —————————
        Nie wszyscy i nie wszyscy na raz, tylko ci, którzy mieliby coś ważnego do powiedzenia. A nie ci, którzy mają stosowne układy do ewentualnego zagospodarowania. Politycznego oczywiście. Mam na myśli nie tylko politykę w sprawie, ale politykę własną.

        „rości sobie prawo do wyłączności decydowania o sprawach związanych z Panteonem w Parku Jordana, który jest przecież nie jego własnością lecz wszystkich Polaków ”
        —————————
        Panteon jest projektem autorskim realizowanym konsekwentnie od lat -zatwierdzanym przez ‚miasto’. Pomniki przechodzą na własność miasta mimo , ze ‚miasto’ ich nie buduje i nie finansuje ! i niemal o nie nie dba.
        ——————————
        Oczywiście idea Panteonu jest godna najwyższego szacunku. Pragnę jednak zauważyć, że Panteon nie jest własnością indywidualną, lecz ogólnospołeczną.

        ”pan Kazimierz powiedział, że to dobrze, że w realizacji Panteonu nie brali udziału młodzi ludzie, bo by wszystko spartaczyli ” – komu/czemu ta manipulacja ma służyć ?
        ————————
        Proszę mi nie zarzucać manipulacji. Pan Kazimierz Cholewa w swoim wystąpieniu nie tylko nie podziękował młodym ludziom, którzy spontanicznie wzięli udział w uroczystości w Parku Jordana, ale w pewnym sensie ich obraził mówiąc, że cytuję z pamięci: „dobrze, że za powstanie Panteonu nie wzięli się młodzi ludzie, bo wszystko by spartaczyli”. Z pewnością są zapisy filmowe z wystąpienie pana Kazimierza i każdy może sobie odsłuchać.
        A wie Pan dlaczego pan Kazimierz tak powiedział? Bo ci młodzi nie mają układów dla pana Kazimierza użytecznych.
        A takie interesowne zachowanie wcześniej, bądź później się zemści i następnym razem młodzi już do parku nie przyjdą.

        „większość pary idzie w gwizdek” – tak, widać było te tysiące młodych ludzi, którzy wyparowali z tego gwizdka !
        ———————————
        Owszem, było widać jak młodzi wyparowywali z Parku Jordana w czasie uroczystości. A wiem Pan dlaczego? Bo uroczystość wyreżyserowana jednoosobowo przez pana Kazimierza Cholewę była o połowę za długa i zawierała nadmiar akcentów martyrologicznych i przesadnie patetycznych, co zniechęca i odstręcza ludzi młodych.
        A czasy mamy takie, że do organizowania imprez masowych trzeba angażować zawodowców, którzy wiedzą, jak to się robi. A z całym szacunkiem dla niego, panu Kazimierzowi Cholewie się, jakże błędnie wydaje, że tylko on wie, jak i co należy zrobić. A nie wie, bo jest człowiekiem starszego pokolenia, które nie rozumie już dzisiejszych standardów.

        ”Czemu/komu ma służyć pisanie takich dyrdymałów ?
        ——————————
        Skoro Pan uważa, że to dyrdymały to ja już nie mam na to wpływu.
        Pragnę Panu jednak uświadomić, że reprezentuje Pan pokolenie w pewnym sensie niereformowalne, bowiem ludzie Pańskiej kategorii wiekowej nie są już w stanie dostosować do nienotowanego dotąd przyśpieszenia rozwoju cywilizacji, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu latach i wciąż następuje. Wiek XXI staje się wiekiem elektroniki, komputeryzacji i telekomunikacji, a także ekspansji coraz bardziej doskonałych technik generowania, gromadzenia, przekształcania i udostępniania informacji, a zjawisko, jakim jest Internet nie ma precedensu w historii cywilizacji. I jak pisze profesor Akademii Górniczo Hutniczej Ryszard Tadeusiewicz w swojej książce pt. „Społeczność Internetu”, „nieomal z dnia na dzień pojawiła się w naszym życiu wszechobecna sieć informacyjna, obejmująca swym zasięgiem dosłownie cały świat, wnikająca do wszystkich przedsiębiorstw i instytucji, do szkół i uczelni…”.
        Te nowe warunki pociągają za sobą konieczność zmiany mentalności i przestawienia się na idące z duchem czasu nowoczesne myślenie, kompatybilne z tempem i specyfiką dokonujących się zmian. Niestety, wielu ukształtowanych w czasach przed-internetowych reprezentantów pokolenia „50 Plus”, nota bene zajmujących większość stanowisk kierowniczo-decyzyjnych, nie mogąc bądź nie chcąc nadążyć za rozwojem współczesnego świata „poddało się”.
        Niestety stare nawyki, które są drugą naturą człowieka, jeśli w ogóle można, bardzo trudno zreformować. A ludzie starszych generacji codziennie, od lat chodzą tą samą trasą, w tym samym od niepamiętnych czasów rytmie, każdy ich dzień jest niezmiennie taki sam – natomiast świat bezlitośnie ucieka do przodu.
        Innym zagadnieniem jest paniczny strach oldbojów czujących na karku oddech młodych wilków. W efekcie gros „społeczników trzeciego wieku”, którzy wciąż pełnią większość funkcji kierowniczych, próbują wszystko robić sami i miast najzdolniejszymi ludźmi, otacza się miernotami, a ci błyskotliwi są często usuwani na margines, bo stanowią dla nich zagrożenie.

        Polubienie

    • Czy nie byłoby lepiej aby pan porozmawiał z p. Cholewą zamiast to wypisywać. Ja bym musiał napisać spory artykuł a nawet książkę aby w kontekście ustosunkować się do tych żenujących wypowiedzi. Nadmienię tylko, że ten ‚fotograf’ co niby dziwnym trafem co roku robi to co robi – robi to niemal codziennie ! a skutki tego bywają pozytywne ( np. odnowienie pomników jordanowskich, co inni tam bywający z panem na czele mieli chyba gdzieś). Tymi dyrdymałami ‚ reprezentuje Pan pokolenie w pewnym sensie niereformowalne, bowiem ludzie Pańskiej kategorii wiekowej nie są już w stanie dostosować do nienotowanego dotąd przyśpieszenia rozwoju cywilizacji, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu latach i wciąż następuje. Wiek XXI staje się wiekiem elektroniki, komputeryzacji i telekomunikacji…” mógłby się pan przynajmniej nie kompromitować – bo chyba pan pisze o sobie i każdy to może z internecie sobie porównać. O AKO krakowskim lepiej żeby pan zamilczał z tą dyskryminacją [ byłem inicjatorem AKO właśnie w Parku Jordana jako członek od początku ( a nawet wcześniej) grupy poznańskiej ( tam mnie szanują za współpracę].Wyklinanie z życia i pamięci tych którzy coś robią, a zwykle wiele więcej od funkcjonariuszy, jest standardem tzw. ‚opozycji’ – w stosunku do niezależnych- aktywnych. i skutki mamy jak widać.
      A na koniec to polecam zorganizowanie równie ‚nieudanej’ uroczystości i zbudowanie należytego panteonu – nie samojeden, tylko ze wszystkimi patriotycznymi zwolennikami pana i pana działalności (jasne że bez ujawniania nazwisk, bo to byłaby własność całego narodu).
      I tak przy okazji – mazurki Szopena są własnością całego narodu ale wiadomo, że są to mazurki właśnie Szopena i Szopen samojeden decydował na jaki klawisz naciśnie – bo gdyby tak cały naród zaczął na klawisze naciskać to co by było ?..

      Polubienie

      • I tak przy okazji – mazurki Szopena są własnością całego narodu ale wiadomo, że są to mazurki właśnie Szopena i Szopen samojeden decydował na jaki klawisz naciśnie – bo gdyby tak cały naród zaczął na klawisze naciskać to co by było ?…”
        ———————-
        Sęk w tym Panie Józefie, że mimo najwyższego szacunku dla Pana Cholewy, Kazimierz nigdy Fryderykiem nie zostanie.

        A teraz już na poważnie. Pańskie odpowiedzi na moje komentarze są niegrzeczne i agresywne, co wskazuje, że moje uwagi musiały Pana głęboko dotknąć. A to z kolei przemawia za sporą dozą racji w moich spostrzeżeniach, gdyż w przeciwnym razie albo by Pan te uwagi zignorował, albo podjął spokojną i racjonalną polemikę.

        Jeszcze raz powtarzam. Pan Kazimierz Cholewa robi wspaniałą robotę dla Polski, o czym już w roku 2013 pisałem – vide:

        http://salonowcy.salon24.pl/547107,bez-reszty-polsce-oddani-szalency

        Rozumiem, że chce, i słusznie uchodzić za wielkiego patriotę. Ale nikt nie powinien rościć sobie prawa do wyłączności na patriotyzm. Bo historia uczy, że od wielkości może być tylko jeden mały kroczek do groteskowości.

        I przed tym właśnie chciałem Pana Kazimierza przestrzec w swoich komentarzach, zanim inni to zrobią w znacznie mniej uprzejmej formie.

        Pozdrawiam Panów serdecznie.

        PS.
        „O AKO krakowskim lepiej żeby pan zamilczał z tą dyskryminacją [ byłem inicjatorem AKO właśnie w Parku Jordana jako członek od początku ( a nawet wcześniej)…”
        ———————–
        8 lipca 2011 roku w Krakowie odbyło się Zebranie Grupy Inicjatywnej Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.

        Uczestniczyli w nim: dr hab. Włodzimierz Bernacki (Uniwersytet Jagielloński), dr Mirosław Boruta (Uniwersytet Pedagogiczny), dr hab. Henryka Kramarz (Uniwersytet Pedagogiczny), mgr inż. Andrzej Ossowski (Akademia Górniczo-Hutnicza), dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz (Akademia Górniczo-Hutnicza), prof. dr hab. Stefan Taczanowski (Akademia Górniczo-Hutnicza) i dr Józef Wieczorek (Niezależne Forum Akademickie).

        Spotkanie miało wstępny, nieformalny, roboczy charakter i posłużyło jako forum wymiany idei i pomysłów dotyczących przyszłej strukruty i działalności krakowskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego – więcej + fotoreportaż patrz:

        http://www.polskasocjologia.pl/akokrakow.html

        Może się mylę, ale Pana na tym zebraniu nie widziałem.

        Polubienie

      • Pańskie wypowiedzi poniżej pasa i pozamerytoryczne dotykają oczywiście przyzwoitych ludzi ale wiadomo mi że jest pan zaprawiony w podobnych bojach ze swoim adwersarzem Woleńskim, którego chyba panu teraz brakuje. Jak wynika z treści sam pan nie wie co pan pisze (wzajemne sprzeczne informacje) np. o AKO (por. https://wkrakowie.wordpress.com/2011/07/10/inicjatywa-powolania-ako-w-krakowie/). Nie tylko przez pana zostałem wyklęty więc czuję się dobrze i nie mam zamiaru dłużej toczyć tej dyskusji. Mam za dużo roboty pro publico bono do czego jak widzę pan się nie kwapi (podobnie jak wielu podobnych) i się nudzi a aktywnym przeszkadza w pracy.

        Polubienie

  5. Super trafny opis działalności Pana Kazimierza Cholewy – Dyrektora Parku im. H. Jordana w Krakowie, człowieka wielkiego serca i ducha, patriotę kochającego naszą
    Ojczyznę Polskę. Przekazuję wyrazy szacunku dla Pana Kazimierza Cholewy
    i dodaję od siebie, że jest to „właściwy człowiek na właściwym miejscu”. Maria

    Polubienie

    • Józef Wieczorek

      Cholewa nie jest Dyrektorem ! czyli człowiekiem na etacie wynagradzanym za pracę z innymi etatowymi pracownikami !

      To wielka różnica i znam się na tym jako wieloletni bezetatowiec – kilka-kilkanaście godzin dziennie pracujący bez wynagrodzenia pro publico bono, wyklęty przez etatowców, pieszczących dożywotnio swoje etaty, tak ze nie starcza im czasu/ochoty na pracę.
      Nie bez przyczyny i nie bez orientacji w sprawie napisałem ten tekst.

      Polubienie

  6. Szacunek z Ostrołęki, bo tu za takie rzeczy odpowiada miasto, i taki starszy Pan z siwą głową z pewnością nie musiałby wspinać się po drabinie..
    Cieszcie się Krakowianie że macie jeszcze takiego starszego Pana, to wasz skarb!

    Polubienie

  7. Pingback: Zdaniem niereformowalnego – wstecznego cywilizacyjnie – nonkonformisty | Blog akademickiego nonkonformisty - Józefa Wieczorka

  8. Pingback: Najlepsze Życzenia Wesołych Świąt Bożego Narodzenia | Blog akademickiego nonkonformisty - Józefa Wieczorka

  9. Pingback: Konieczna rewaloryzacja krakowskich rad ! | Blog akademickiego nonkonformisty - Józefa Wieczorka

Dodaj komentarz