Aula parafialna przy kościele pw.Narodzenia NMP w Krakowie Bieżanowie (ul. ks. J. Popiełuszki 35)
godz. 10.00 – Rozpoczęcie konferencji
godz. 10.00–10.15 – Powitanie uczestników konferencji i otwarcie wystawy
Panel I: prowadzenie dr Michał Wenklar
godz. 10.15–11.15
– Relacje państwo – Kościół katolicki w ostatniej dekadzie PRL (1979–1989) – prof. dr hab. Jan Żaryn (IPN / UKSW)
– Działania operacyjne SB wobec duchowieństwa w latach 80. – dr hab. Filip Musiał, prof. Ignatianum (IPN Kraków / Akademia Ignatianum)
– Represje wobec duchowieństwa polskiego w ostatniej dekadzie PRL – ks.prof. dr hab.Józef Marecki (IPN Kraków/UPJP II)
godz. 11.15 – 11.45 – przerwa
Panel II: prowadzenie ks. prof. dr hab. Józef Marecki
godz. 11.45–12.45
– Krakowska opozycja w długim marszu 1981–1989 – dr hab. Henryk Głębocki (IPN Kraków / UJ)
– Protesty głodowe w PRL jako forma oporu i sprzeciwu – dr Cecylia Kuta (IPN Kraków)
– Pomoc Kościoła krakowskiego dla internowanych i represjonowanych w latach 80. w świetle materiałów znajdujących się w Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie – ks. prof. dr hab. Jacek Urban (UPJP II)
godz. 12.45–14.00 – przerwa
Panel III: prowadzenie dr Cecylia Kuta
godz. 14.00–15.05
– Bądźmy solidarni w walce ze złem– geneza, przebieg i konsekwencje protestu głodowego w kościele pw.
Narodzenia NMP w Krakowie Bieżanowie w 1985 r.– dr Monika Litwińska (IPN Kraków)
– Ksiądz Adolf Chojnacki jako patriota i kustosz pamięci narodowej – dr Łucja Marek (IPN Katowice)
– Represje wobec ks. Adolfa Chojnackiego – Michał Malec (IPN Kraków)
godz. 15.05–15.35 – Dyskusja i podsumowanie
godz. 17.00 – Koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru „Wspólnota” z Morawicy
godz. 18.00 – Msza św. w intencji uczestników protestu i złożenie kwiatów pod tablicami pamiątkowymi
godz. 19.15 – Koncert bardów „Solidarności” w auli. Wystąpią Andrzej Kołakowski i Stanisław Markowski
20 lutego 2015 r. – drugi dzień konferencji ( piątek)
godz. 9.00 – Modlitwa głodujących (kościół pw. Narodzenia NMP)
godz. 9.30–11.00 – Panel dyskusyjny z udziałem uczestników głodówki (aula parafialna) – część I prowadzenie: dr Maciej Korkuć
(naczelnik OBEP IPN Kraków)
godz. 11.00–11.30 – przerwa
godz. 11.30–13.30 – część II – dyskusja i wspomnienia uczestników głodówki, prowadzenie: Bogusława Jaglarz (prezes
Stowarzyszenia Patriotycznego im. ks. Adolfa Chojnackiego)
godz. 14.00 – Wspólna modlitwa w kościele pw. Narodzenia NMP (Droga Krzyżowa Głodujących z 1985 r. )
♣
Dojazd do Starego Bieżanowa autobusem 133, parkingi przy kościele,
domu parafialnym, DK Dwór Czeczów , szkole i przychodni .
♣
Uwaga: Referaty pierwszego dnia konferencji (1 i 2 panel) będą transmitowane na żywo przez http://niepoprawneradio.pl/
a fotoreportaże i wideo z konferencji można będzie obejrzeć nahttps://wkrakowie2015.wordpress.com/ ( na tej stronie proszę także śledzić wpisy poprzedzające konferencję związane z protestem głodowym w Bieżanowie )
ogłoszona przez Stalina „Amnestia” „wolnych przesiedleńców” /Polaków / po agresji niemieckiej w czerwcu 1941r. otwarła drzwi do opuszczenia „nieludzkiej ziemi” dla ok. 37 tys. matek i dzieci, którym udało się wraz z armią Andersa wyjechać do Iranu! Jednak niepewna przyszłość tego kraju była przyczyną wysiłków rządu polskiego w różnych krajach o ich przyjęcie! Gdy rządy USA i Wlk. Brytanii w imię przyjaznych stosunków z Rosją odmówiły gościny, pierwszym krajem, który to uczynił były Indie! Ich śladem podążyły władze krajów Afryki Wschodniej, Meksyku i Nowej Zelandii!!!
W I R A N I E
Po opuszczeniu Rosji do Iranu w dwóch transportach – w okresie marzec – kwiecień i sierpień- wrzesień 1942 r. przybyło wiele tysięcy dzieci.
Wg. raportu brytyjskiego oficera A. Rossa od marca do września 1942 r. wyjechało do Iranu łącznie 75 003 wojskowych i 41 128 cywili, w tym ok. 20 tys. dzieci. Ponadto przez Meszhed wyjechało 2 694 osoby, głównie cywili.
Na początku XXI w. dowiadujemy się z mediów jakim problemem dla państwa polskiego, jest przyjęcie kilku czy kilkunastu rodzin ze Wschodu. Jakie więc musiały być problemy z przyjęciem wielu tysięcy wygłodzonych, schorowanych i wynędzniałych, obcych dzieci w okresie wojny? W Pahlevi nad brzegiem M. Kaspijskiego palono zawszoną bieliznę, szczepiono dzieci, zeskrobywano z ciał brud, przestrzegano odpowiednią dietę. Wyniszczone organizmy w nowych warunkach nie zawsze potrafiły się oprzeć różnym chorobom; dezynterii, duru brzusznego, tyfusu plamistego itd. Nie wszyscy więc przeżyli trudy transportu, wysoką temperaturę i malaryczny klimat. Do końca 1943 r. zmarło 2119 osób…
Ogromne zasługi w ratowaniu polskich sierot miał angielski pułkownik A. Ross, który urządził specjalny obóz dla dzieci i roztoczył nad nimi staranną opiekę. Niestety trzeba było ruszać na południe.
Po brytyjsko- radzieckiej inwazji na Iran w sierpniu 1941 r. północny Iran znalazł się pod okupacją sowiecką. W tym czasie powstał obóz w Teheranie i dwa przejściowe w Ahwazie i Meszhedzie. Po przybyciu do stolicy Iranu zakwaterowano dzieci w niedokończonej fabryce broni i w namiotach. Często sypiali na gołej ziemi. Dzieciom przynoszono materace, lampy, zabawki i słodycze, ale brakowało księży, pielęgniarek i lekarzy. W zabójczym klimacie wybuchła epidemii tyfusu plamistego i duru brzusznego. Każdego dnia umierało po ok. 15 osób. Z braku trumien grzebano dzieci owinięte kocem. Brakowało miejsca na pochówek. Na nowym cmentarzu przeznaczonym wyłącznie dla Polaków pochowano ok. 2000 zmarłych. A jednak jak wspomina płk. Ross: „ Byłoby nieprawdą twierdzić, że polscy uchodźcy w Teheranie byli entuzjastycznie nastawieni do wyjazdu na południe. Deportowani z własnych domów w Polsce i wożeni pod przymusem w różnych kierunkach po ogromnych przestrzeniach europejskiej i azjatyckiej Rosji nie mieli ochoty do dalszych podróży w nieznane, nawet w najlepszych warunkach”. Nie mieli ochoty wyjazdu na południe kraju, a tym bardziej za ocean. Najwięcej chętnych było na wyjazd do Meksyku, w nadziei na przekroczenie granicy USA gdzie mieli swych krewnych. Tymczasem dla ocalałych dzieci zaczęto organizować w Iranie szkoły, ochronki i różne kursy. Największy ośrodek powstał w Isfahanie. Decyzja umieszczenia dzieci w Isfahanie podyktowana była naglącą potrzebą wywiezienia jak największej ilości sierot do lepszych warunków klimatycznych i mieszkaniowych by po przeżyciach w ZSRR powróciły do zdrowia i nabrały sił. Początkowo było tu 250 dzieci, a z biegiem czasu znalazło się tu ok. 2 500 osób. W latach 1942-45 przewinęło się przez ten ośrodek około 2000 dzieci. Niektóre mieszkały tu od początku do końca istnienia obozu. Inne do wyjazdu do Afryki lub Nowej Zelandii.
Europejskie i amerykańskie siostry zakonne przekazały Polakom sześć szkół i internaty, a szach wypożyczył wielką pływalnię. Pomagał dzieciom ks. biskup Józef Gawlina, saperzy Karpackiej Dywizji, Siostry Nazaretanki i żołnierze alianccy stacjonujący w Iranie.
Ten stan nie mógł trwać długo. Obawa, że w razie zmian politycznych znowu mogły wrócić w ręce Sowietów napawała niepokojem. Jeszcze w czerwcu 1942 r. rząd brytyjski z rządami swych kolonii w Afryce Wschodniej i na konferencji gubernatorów w Nairobi zdecydował o umieszczeniu Polaków w krajach Afryki Wschodniej, a polskie sieroty zgodził się przyjąć rząd Indii.